czyli przeżyjmy to jeszcze raz.

Droga powrotna zawsze jest krótsza. Nawet jeśli poświęca się na nią tyle samo dni, czas inaczej płynie. Jakimś cudem szybciej. Dzisiaj kończymy relację z pobytu na Półwyspie Bałkańskim. I cieszymy się, i trochę nam żal, że to już koniec pewnego etapu.
Wyprawa na Bałkany, nie licząc podróży po Polsce, była naszą pierwszą daleką eskapadą. Już nie z namiotem, ale własnym kamperem. Dopiero po niemal rocznej przerwie od podróży, zdecydowałam się opublikować wspomnienia spisywane podczas pobytu na pówyspie.
Gdybyśmy mieli podsumować nasze doświadczenia, to:
Po pierwsze - Włóczykij (kamperobus) spisał się znakomicie. Niczego w nim nie brakowało, nic byśmy nie zmienili. Po latach doświadczeń (wyprawy autostopem, a później samochodem i z namiotem) wiemy, co jest nam potrzebne, więc nie braliśmy zbędnych rzeczy.
Po drugie - utwierdziliśmy się w przekonaniu, że nasze marzenie nie było mrzonką, ale potrzebą. Tego nam brakowało. To jest właśnie to, co chcieliśmy robić w życiu.
Po trzecie - w podróży po Bałkanach największe wrażenie zrobiła na nas przyroda w Słowenii, różnorodność Czarnogóry, serdeczni ludzie w Albanii, bolesna przeszłość Bośniaków i Boszniaków oraz urocze wyspy i parki krajobrazowe Chorwacji.
To, co po tej wyprawie nam się nasuwa na myśl to spostrzeżenie, że im biedniejszy jest kraj, tym serdeczniejsi ludzie w nim mieszkają. Wszystko ich cieszy, niewiele potrzebują do szczęścia, a największą wartością są inni ludzie.
Czy tam wrócimy? Drzwi zostawiliśmy uchylone, ale jeszcze tyle pięknych miejsc przed nami…
Właśnie ruszyliśmy w naszą kolejną podróż. Tym razem do pięknej Portugalii.
Comments